Witajcie! Przeszukując internet w poszukiwaniu ciekawych informacji trafiliśmy na bardzo konkretny i magiczny wręcz temat! Zapraszamy do lekturki... Nad pomysłami oszukania diabła pracowało wiele ludzi, temat podejmowali także znani filozofowie, myśliciele oraz artyści, tacy jak pisarze i malarze.
Większość z nas spotkała się z balladą "Pani Twardowska" autorstwa Adama Mickiewicza.
W jej treści, Panu Twardowskiemu udaje się zwieść Mefistofelesa w pole, za sprawą fortelu oraz ciężkiej sztuce dogadzania kobietom. Ale to chyba jest znane każdemu, przecież ta historia to istny must be!
Cytat "Czmychnąwszy dziurką od klucza, Dotąd jak czmycha, tak czmycha." za każdym razem przywołuje szeroki uśmiech w naszych szeregach.
Jak to wyglądało? Próby te były podejmowane przez mieszkańców Malty. Ciekawą historię można zbadać na własną rękę dzięki dostępowi do wycieczek i rejsów po Morzu Śródziemnym.
My jednak zamkniemy ją w tym artykule, aby każdy mógł zaczerpnąć tej jakże ciekawej i intrygującej ciekawostki.
Gdzie to wszystko się zaczęło? W Mdinie, czyli pierwszej stolicy Malty znajdziemy niesamowicie majestatyczną Katedrę Piotra i Pawła.
Charakterystycznym elementem, a raczej elementami są dwie wieże, każda z nich posiada tarczę zegarową.
Wiele osób, które spoglądają na Katedrę zapewne pierwszy raz spotykają się z tak dziwną zbieżnością, gdyż oddzielna tarcza zegarowa, która posiada dwie wskazówki i wskazuje kompletny czas.
I tutaj pojawia się pytanie... co wskazuje drugi zegar? Po opisie i wyglądzie szybko dojdziemy do wniosku, że jest to zegar wskazujący datę.
A więc wszystko mogłoby się wydawać jasne, zegary tworzą jednolitą całość i sprawiają, że efekt symetryczności nie zostaje zaburzony, ale... data wskazywana na tarczy nie jest datą prawdziwą.
Błąd mechanizmu? Opiekun zegara zaspał? Tak może się wydawać, ale odpowiedź znajdziemy w dalszej podróży...
Mosta jest drugim przystankiem na drodze naszego śledztwa. Jest to jednostka administracyjna licząca ponad 20 tysięcy mieszkańców. Znajdziemy tam piękną bazylijkę, która z daleka może nasuwać pytanie, czy to kościół, czy może muzułmański meczet.
Wszystko za sprawą wpływów Bizancjum w tychże rejonach. Będąc blisko zauważyć można fasadę zieńczoną krzyżem – a więc jest to kościół!
Szukamy, rozglądamy się i widzimy dwie klasyczne wieże, a na nich dwie niezależne tarcze, podobnie jak Mdinie. Jedna tarcza jest zegarowa, druga kalendarzowa.
Tutaj jednak obydwa wskazania są prawidłowe, błędny trop... płyniemy dalej.
Valletta jest stolicą malty, liczy już sobie ponad 230 tysięcy mieszkańców!
Jest ostatnim etapem poszukiwań, miejsce finału całej historii – wjeżdżamy do Valetty, przemierzając centrum miasta w oddali (stara część miasta) widać kościół... dwie wierze i... ponownie dwie tarcze.
Zdjęcie pozwala zweryfikować co wskazują... bingo! Mamy dwa wskazania czasu, jeden zegar poprawnie wskazuje godzinę, a drugi? Tutaj brakuje wskazówek i coś dziwnie to wygląda, dlaczego?
Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w prawie każdym przewodniku po Malcie lub z opowieści osoby prowadzącej wycieczkę.
Z tych informacji wynika, że na większości wież kościelnych Malty umieszczone są dwa zegary, jeden prawdziwy, a drugi...?
No właśnie, niesprawny lub jak w przypadku tego w Valettcie – namalowany!
Dowiedzieliśmy się także, że według wierzeń dwa zegary spełniają rolę fortelu, mają mylić diabłu godziny, by ten nie zdążył porwać dusz, które odchodzą.
Przyznacie, że temat to istna magia? Hah, prawdziwa gratka dla poszukiwaczy przygód i ciekawych historii.
Wpis na blogu bazuje na informacjach, zdjęciach oraz artykułach dostępnych w sieci, w tym również artykule Władysława Mellera umieszczonego na portalu zegarkiipasja.pl