Liczne zegarki zachęcają do zakupu informacją o posiadaniu ściśle określonej ilości kamieni - w lepszych modelach standardem stają się zegarki wyposażone w ok. 20 kamieni. Przeważnie taką informację widzimy przy zegarkach z mechanizmem automatycznym. Jednak co konkretnie oznacza ta cecha? Z czym wiąże się obcowanie z zegarkiem z daną liczbą kamieni? I w szczególności, co oznacza to dla jego właściciela? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w tym artykule!
Kamienie zegarkowe to w gruncie rzeczy łożyska, pozwalające na bezpieczną pracę zegarka. W przeciwieństwie do metalowych łożysk, posiadają takie cechy jak mniejsza ścieralność, a to pozwala na wydłużenie żywotności czasomierza, a także zabezpiecza przed powstawaniem wysokiej temperatury spowodowanej tarciem kamienia, które w konstrukcjach metalowych generuje bardzo duże ilości ciepła mogące uszkodzić drobne elementy werku. Kamienie łożyskowe obecnie wykonywane są z syntetycznego szafiru lub rubinu.
Im więcej kamieni tym większa komplikacja całego mechanizmu. Można pomyśleć, że większa ilość to również większa precyzja pracy - jest to błędne postrzeganie! Nie istnieje żadna zasada dotycząca przełożenia ilości kamieni na jakość pracy i funkcjonowania urządzenia, jednak wielu producentów wykorzystuje bądź wykorzystywało niewiedzę konsumentów w celach czysto marketingowych dodając do swoich konstrukcji "dodatkowe", prawdę mówiąc zbędne kamienie - nie wpływające w ogóle na działanie mechanizmu, a dodawane były właśnie ze względu, iż ich ilość przykuwała uwagę, a zainteresowanie takimi specyficznymi konstrukcjami ciągle rosło.
Dawniej podczas produkcji zegarków wykorzystywano naturalne rubiny, a co za tym szło - podnosiły się zarówno koszty produkcji, jak i kompletna wartość czasomierza, a otoczenie kamienia złotą tuleją (ze względu na miękkość metalu - złota) w celu uniknięcia pękania i kruszenia się go w pewnym momencie stało się bardzo kosztowne i nieopłacalne.
Po raz pierwszy do produkcji mechanizmów w zegarkach wykorzystano rubiny w roku 1704 pod okiem Nicolasa Fatio de Dulliera i jego zespołu. Francuski matematyk zmagał się z problemem zużycia się mosiężnych gniazd, w których dochodziło do ciągłego obrotu oś kółek zębatych. Osie wwiercając się w mosiądz, zmieniały swoje ustawienie prowadząc często do permanentnego uszkodzenia zegarka. Brak smarowania prowadził do silnego tarcia, a to prowadziło do topienia się mosiądzu.
Fatio wraz z przyjaciółmi opatentował pomysł wykorzystania rubinu, który po pewnym czasie stał się standardem zegarmistrzowskim, a dzięki wynalezieniu sztucznych odpowiedników pozwolił zmniejszyć koszty produkcji, przy zachowaniu najwyższej jakości.
W 1902 roku wprowadzono syntetyczny szafir oraz wzmocniony sztucznie pozyskiwany rubin, mechanizmy stały się dużo trwalsze, ze względu na zmniejszoną kruchość materiału, a ceny zegarków diametralnie spadły. Wykorzystanie złota również stało się zbędne.
Warto zaznaczyć, że prestiżowe i bardzo drogie marki w dalszym ciągu stosują wysokiej jakości kamienie szlachetne naturalnego pochodzenia, co przy zastosowaniu najnowszych technologi przekłada się na wysoką cenę i rozgłos danego werku, czy modelu.
Jak już pisaliśmy wyżej - im więcej kamieni, tym większe skomplikowanie budowy mechanizmu. Istnieją drogie, kolekcjonerskie czasomierze posiadające nawet 100 kamieni, jednak w przypadku standardowych modeli zwykle znajdziemy od 15 do 25 kamieni. Świetnym przykładem może być rewelacyjny model Seiko Presage SSA405J1 wyposażony w mechanizm 4R38 liczący sobie 24 kamienie lub Atlantic Worldmaster Automatic 52753.41.25R wyposażony w klasyczny i legendarny już mechanizm ETA 2824-2 zawierający 25 kamieni.
Oba przedstawione zegarki cechują się wyjątkową precyzją, a różnica między nimi nie jest zauważalna, nawet jeśli w grę wchodziłaby większa różnica kamieni nic by się nie zmieniło. Warto też wspomnieć o fakcie, że mechanizmy kwarcowe również mogą posiadać kamienie łożyskujące, tak samo jak zegarki wyposażone w solarne zasilanie - przykładowo mechanizm Eco-Drive od Citizena.
Nadszedł czas, aby powiedzieć o korzyściach kamieni łożysk dla właścicieli tego typu werków. Im więcej kamieni, tym więcej trybów w zegarku, a co za tym idzie - większe skomplikowanie. Nawet pomimo niewielkich różnic pomiędzy zegarkami z większą, czy mniejszą liczbą kamieni, te które dysponują wieloma kamieniami charakteryzują się znacznie większym prestiżem, wynikającym właśnie z nakładu pracy jaki jest wykorzystywany podczas produkcji przez zegarmistrzów. Więcej kamieni = skomplikowany mechanizm = większy nakład pracy = wyższa cena. Tak w skrócie można opisać rolę kamieni w produkcji zegarków. Mechanizmy, które są bardzo złożone i rozbudowane prezentują się również znacznie okazalej, a drobne elementy ozdobne, sprężyna naciągowa i inne elementy cieszą oko znacznie bardziej.
Większa ilość kamieni wykorzystywana jest często w limitowanych seriach czasomierzy, dzięki czemu ich rzadkość wyniesiona jest na wyższy poziom, a nakład pracy zegarmistrzowskiej może być doceniony znacznie bardziej.