Pędzący i ciągle upływający czas od zawsze był punktem zainteresowań człowieka, który dążył do jego jak najlepszego odmierzania za pomocą przeróżnych narzędzi i wynalazków. Przez wiele tysięcy lat poznawaliśmy różne rodzaje czasomierzy i zegarów, które powstawały na przełomie epok i wieków. Jednymi z pierwszych, pionierskich urządzeń były zegary wodne oraz zegar słoneczny. W dziewiętnastym wieku, około lat 40 doszło do powstania przemysłu zegarmistrzowskiego w Szwajcarii. W pewnym okresie czasu powstały reformy zakazujące przywdziewania biżuterii, a na całym precedensie tracili wszyscy jubilerzy – to skłoniło ich do głębszego poznania branży zegarowej. Za sprawą tych wydarzeń zaczęły powstawać zegarki kieszonkowe – całkowita nowość i sprytne połączenie eleganckiej biżuterii z użytecznym narzędziem. Czas zaprowadził ten wynalazek na salony, jako przedmioty luksusowe stały się pożądane przez najbogatszych i wysoko postawionych ludzi. Więcej o zegarkach kieszonkowych dowiecie się właśnie z tego artykułu – zapraszamy!
Kojarzycie taki wynalazek jak Jajo Norymberskie? To właśnie ono jest uważane za pierwsze podejście do zegarka kieszonkowego. W Norymbergii, w roku 1504 Peter Henlein umieścił mechanizm oparty na napędzie sprężynowym w przenośnym, niewielkich rozmiarów pudełku. Do regularnej produkcji urządzenie trafiło dopiero dwadzieścia lat później, bo w roku 1524. Jedne z pierwszych modeli posiadały wspomniany wcześniej kształt jajka i nie były wyposażone w szkiełko – składały się wyłącznie z owalnej koperty oraz dewizki, czyli łańcuszka. Początkowo wynalazki te nie były zbyt drobne, ich gabaryty były całkiem pokaźne, a co za tym idzie – nie mieściły się do kieszeni w spodniach, ani płaszczach. Również na początku swojej drogi ukazywały nam wyłącznie godzinę, wskazówki minutowe oraz sekundnik zostały dołączone dopiero po latach.
Po upływie ponad stu pięćdziesięciu lat w roku 1675 produkty te zaczęły przyjmować nieco inną formę, zmienił się również ich ogólny odbiór. W 1680 roku wypuszczono model z pierwszą w historii tego urządzenia wskazówką minutową, miał on kształt znanych nam już zegarków kieszonkowych. Dziesięć lat później w 1690 roku na światło dzienne wypłynął model posiadający również wskazówkę sekundnika. Za pioniera sposobu noszenia zegarków kieszonkowych uznaje się Charlesa II, który spopularyzował te czasomierze na terenie całej Europy oraz Ameryki Północnej.
Blisko roku 1700 zegarki kieszonkowe posiadały już mnogość wzorów na swojej kopercie oraz wyposażone były w szkiełko – dzięki temu stały się towarem bardzo luksusowym, pożądanym wśród sfer wyższych. Noszone je schowane w kieszeniach płaszczy, kontuszy oraz marynarek - stało się to możliwe dzięki zmniejszeniu rozmiarów, zaobleniu całej konstrukcji oraz jej spłaszczeniu. Przełomowym rokiem dla zegarków kieszonkowych uznaje się rok 1750 – to właśnie w tym roku dodano do nich wychwyt kołowy, pozwalający na precyzyjniejszy pomiar czasu. Ten moment okazał się punktem niezwykłego wzrostu popularności tego wynalazku. Popularność z miesiąca na miesiąc stale rosła, zwłaszcza na terenach europejskich oraz części Ameryki. Warto również wspomnieć o firmie pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych, która przyczyniła się do istnego rozsiewu tego typu urządzeń po rynku – chodzi oczywiście o American Watch, która w 1865 roku wyprodukowała ponad pięćdziesiąt tysięcy podobnych modeli. Był to również okres zmniejszenia kosztów produkcji, wprowadzania masowego tworzenia komponentów w licznych fabrykach, a to zaś doprowadziło do spadku cen towarów oraz ich znormalizowaniu.
Dzisiaj w sprzedaży pojawiają się również zegarki kieszonkowe, chociaż trzeba przyznać, że ich wybór jest raczej ograniczony. Bardzo często problematyczna też bywa ich dostępność, ponieważ producenci nie wytwarzają ich w takich ilościach jak zegarków naręcznych. Na dzień dzisiejszy w sprzedaży dostępny jest jednak model Festina Pocket F2023-1.